Nie zabijaj

  Audycja nr: 271
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Tekst biblijny: 2 Księga Mojżeszowa 20:13
Data opublikowania: 05. 02. 2005
Czas odtwarzania: 22:46 min
Rozmiar pliku: 3076 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Pewnej osobie zadano pytanie, jak często czyta Pismo święte. Odpowiedziała: owszem czytam - brzmiała odpowiedź - ale Starego Testamentu nie czytam, bo jest tam tyle przemocy, tak wiele ofiar i przelanej krwi a ja nie mogę tego zrozumieć. Często tak bywa, że rzeczywiście nie rozumiemy wielu rzeczy, które są zawarte w całym Piśmie Świętym. Każdy odrodzony chrześcijanin wie, że nie można zrozumieć do końca Nowego Testamentu nie znając Starego, gdyż Nowy Testament bazuje, lub inaczej, oparty jest na Starym Testamencie. Być może dla niektórych dziwnie to zabrzmi, ale tak jest naprawdę. Chrześcijanie wywodzący się z pogan wyrośli w innej kulturze i dlatego wiele rzeczy postrzeganych jest nieco w odmienny sposób i dlatego inaczej je rozumiemy i inaczej przeżywamy. Ludzie Biblii rozumieli te sprawy w bardzo prosty sposób. Oni nie dochodzili do tego w sposób logiczny, wynikający jedno z drugiego.

Bazując na tym, co już zostało powiedziane, zastanówmy się nad Słowem BOŻYM z 2 Mojż.20,13, gdzie jest napisane: „Nie zabijaj.” Wydawać by się mogło, że słowo to nie wymaga żadnych wyjaśnień. Skoro jest napisane „nie zabijaj,” to znaczy nie zabijać. Ale czytając Słowo BOŻE dowiadujemy się czegoś zupełnie innego. Hebrajczycy nie byli jedynymi, wśród których zabójstwo uważano za rzecz bardzo złą. Egipska Księga Umarłych dawała zapewnienie: „Nie zabijaj.” Podobnie i Kodeks Hammurabiego zakładał istnienie zakazu zabójstwa. A jednak jest coś bardzo osobliwego i wyróżniającego w biblijnym przykazaniu „nie zabijaj,” jest nią hebrajska mistyka krwi, tkwiąca w zapleczu i u korzeni tego przykazania. Kiedy my mówimy o przenośnym symbolicznym znaczeniu krwi, przychodzą nam na myśl pewne przeszłe schematy społeczno-stanowe wywodzące się z czasów, gdy szlachecka krew była czymś zupełnie innym od chłopskiej krwi; budzą się w nas także skojarzenia ofiarno-patriotyczne, gdzie mówi się o przelanej krwi w jakiejś słusznej sprawie.

Otóż starożytna hebrajska mistyka krwi miała całkiem inną genezę. Mianowicie:, jeśli ktoś zranił człowieka, to razem z krwią uchodziło z człowieka życie. Ta praktyczna obserwacja miała dla tych ludzi swoje sakralne oblicze, że krew jest siedliskiem życia. Że w konsekwencji jest, więc wyłączną własnością STWÓRCY, który jest PANEM życia, gdyż do NIEGO należy wszelkie życie. Krew nie należy do człowieka – ani do tego, który jest zabijany, ani do tego, który zabija. Także i krew zwierzęcia nie mogła należeć do człowieka, gdyż i ona była własnością BOGA. Kiedy w Księdze, Genezis Kain zabija Abla i słyszy głos BOGA: „Kainie, dlaczego krew twojego brata woła do MNIE z ziemi?” Krew zabitego człowieka, która wsiąkła w ziemię teraz woła do swego prawowitego WŁAŚCICIELA. Do kogóż ma wołać niewinnie przelana krew, jeśli nie do PANA i sprawcy wszelkiego życia? Jeśli mówimy „poprzez krew,” to trzeba sobie zdawać sprawę, że dla tamtych ludzi znaczyło tyle, co powiedzenie: przez duszę życia. Kiedy Izrael wkraczał do Ziemi Obiecanej, jakie potężne wojny musiał staczać. Ile tam zostało przelanej krwi. Tak naprawdę słowo: „Nie zabijaj” wiąże się z przelaniem krwi. Dlatego to słowo moglibyśmy wypowiedzieć w inny sposób: „Nie przelewaj krwi.” U ludzi Biblii krew miała i ma wielkie znaczenie. Ludzie dwudziestego pierwszego wieku nauczyli się zabijać nie oglądając śmierci. Wystarczy wystrzelić rakietę, która zabiła setki lub tysiące ludzi, ale tego nikt nie widzi. Natomiast człowiek Starego Testamentu, kiedy zabił człowieka oglądał przelanie krwi i śmierć.

Zwróćmy jeszcze raz uwagę, co BÓG mówi do Kaina: „Cóżeś to uczynił? Głos krwi brata twego woła do MNIE z ziemi.” My to czytamy i tak to przyjmujemy jak jest napisane, ale ci ludzie rozumieli to zupełnie inaczej. Ta krew naprawdę przemawiała. Dlaczego? Ponieważ ona nie była i nie jest własnością człowieka. Krew to życie – to dusza człowieka. Krew zawsze należała i należy do BOGA. Ale zwróćmy jeszcze uwagę na pewne szczegóły, które są zapisane w Biblii. Po stworzeniu człowieka szatan próbował demonicznie zniszczyć człowieka zapładniając nasienie ludzkie przez upadłych aniołów. Jego celem było wyeliminowanie możliwości narodzenia się CHRYSTUSA. Gdyby mu się to udało, nie pozostałaby ani jedna niewiasta, która mogłaby urodzić obiecane nasienie MESJASZA. Noe i jego rodzina, byli ostatnią rodziną na ziemi, która nie była demonicznie zepsuta. Biblia stwierdza, że Noe był doskonałym w swoim pokoleniu. BÓG w Swoim miłosierdziu zesłał potop, by zniszczyć to demoniczne nasienie, zachowując czystą rodzinę Noego, by mógł urodzić się MESJASZ. Po potopie szatan nadal usiłował skazić plemiona Izraelskie, żyjące w Kanaanie. W 1Moj.6,4 Czytamy: „A w owych dniach, również i potem, gdy synowie obcowali z córkami ludzkimi, byli na Ziemi olbrzymi, których im one rodziły. To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni.” I ta właśnie inwazja demoniczna wyjaśnia te bitwy Izraelitów z rasą olbrzymów, kiedy Izrael wkraczał do Ziemi Obiecanej, nie mógł tam nikt pozostać żywym. (4Moj.13,33). Podobnie BÓG powiedział: „Czarownicy nie pozostawisz przy życiu.” (2Moj.22,18). Ten surowy nakaz jest ratunkiem dla nas.

Krwią można było przebłagać wszystkie swoje grzechy za wyjątkiem jednego; jeśli został zabity człowiek niewinny i z nienawiści. Ten grzech żadną ofiarą nie mógł być przebaczony. Dlaczego? Ponieważ Prawo nakazywało; „Krew za krew, życie za życie.” Tak, więc trzeba było zapłacić tym samym, co uczyniło się swemu bliźniemu, bo była to własność BOŻA. BÓG jest dawcą życia a nie człowiek. Nawet wtedy, kiedy przyprowadzano zwierzę, to krew zawsze była przeznaczana na ofiarę przebłagalną BOGU. W niektórych ofiarach połowę krwi wylewano na ołtarz a drugą połową kropiono zgromadzony lud. Ludzie, którzy patrzyli na to, widzieli i rozumieli to zupełnie inaczej. Byli oni, bowiem pobłogosławieni darem życia. Dlatego, kiedy PAN JEZUS mówił na Ostatniej Wieczerzy Paschalnej o chlebie i krwi, to uczniowie bardzo dobrze rozumieli każde Jego słowo. Można wnioskować, że ze drżeniem słuchali, gdy PAN JEZUS podając wino powiedział: „ TO JEST KREW MOJA.”

Z bojaźnią słuchali PANA JEZUSA tego, co ON mówił. Było to wbrew Prawu i wszelkim przykazaniom. Kiedy wcześniej PAN JEZUS o tym mówił, to wielu Jego uczniów zawróciło i już z NIM nie chodziło. (Jan 6,53-59 i 66). Dlaczego? Była to dla nich twarda mowa. Nie rozumieli tego i nie wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi. Wszystko to kłóciło się ze wszystkim, czego się dotychczas nauczyli, i czym żyli. Prawo kategorycznie zakazywało spożywanie krwi w jakiejkolwiek postaci. Krew z zabitego zwierzęcia musiała całkowicie być wylana na ziemię i przykryta ziemią. Tylko wtedy można było spożywać mięso z czystego zwierzęcia. Jeżeli ktoś tego nie przestrzega, dotyka własności BOGA. Dlatego to było tak bardzo ważne.

Ale wtedy, kiedy PAN JEZUS ustanawiał Nowe Przymierze, to brał z tego Starego Przymierza jądro, które było najważniejsze i najbardziej istotne, usuwając całą tą otoczkę. PAN JEZUS przez przelanie Swojej Krwi stał się dawcą życia. Kiedy PAN JEZUS stał przed Piłatem a Żydzi wołali: „Krew Jego na nas i na synów naszych.” Nie była to gra, ani jakiś wybieg, ale gdyby wtedy rozumieli i dostrzegli w PANU JEZUSIE sprawiedliwość BOŻĄ i BOŻĄ ofiarę, to głos, który wypowiedzieli pozatykałby im gardła. Modlitwa PANA JEZUSA na krzyżu, „Odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią,” dotyczy właśnie tego.

W swoim zaślepieniu nie dostrzegli sprawiedliwości BOŻEJ i miłości PANA JEZUSA, który przelewał Krew za każdego człowieka. I to moim zdaniem był największy dramat człowieka. Żyjemy w takich czasach, w jakich żyjemy. Znaczenie krwi w naszym pojmowaniu tak bardzo zostało spłaszczone, że dzisiaj w cale się nad tym nie zastanawiamy. Jeżeli jednak zaczniemy z rozwagą czytać Słowo BOŻE i patrzeć pod tym kątem, to zupełnie inaczej będziemy pojmować Słowo BOŻE. Ci ludzie, którzy zajmowali ziemię Kanaan i kiedy BÓG kazał obłożyć ich klątwą i zabijać, to przerażenie, które wyciskało się w ich sercach, byłoby czymś nie do zniesienia, gdyby nie jedna rzecz: „BÓG tak kazał.” Gdyby nie to, nie poradziliby sobie w tym. Oni to dobrze rozumieli, że tylko BÓG może ich uchronić od krwi, którą mieli na swych rękach, bo ON jest właścicielem tej przelanej Krwi.

Jakże niepojętą jest ofiara PANA JEZUSA. Jesteśmy, bowiem pokropieni Jego Krwią i dzięki temu możemy żyć, bo zostaliśmy pokropieni jego życiem. Kiedy Izrael był w Egipcie, to baranek paschalny darował im życie; to pomazanie krwią odrzwia i nadproża było przepustką do życia. Jakże dzisiaj wiele niewinnej krwi wciąż woła do BOGA. Czy człowiek w to wierzy czy nie wierzy, ale BÓG upomni się o Swoją własność. Przykazanie: „Nie zabijaj” dla ludzi wierzących, pojednanych w PANU JEZUSIE jest bardzo ważne, bo to nawiązuje do przykazania miłości, które możemy również tak skomentować: „Nie rób bliźniemu swemu tego, co tobie nie miłe.” I to słowo nie zabijaj dotyczy dokładnie tego samego. W 1 Jana 3,15-16 czytamy: „Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie życia wiecznego. Po tym poznaliśmy miłość, że ON za nas oddał życie Swoje; i my powinniśmy oddawać życie swoje za braci.”

Módlmy się!

BOŻE drogi, tak czasami trudno nam jest zrozumieć wiele rzeczy, ale gdy DUCH Św. wprowadza nas w Twoje Słowo i objawi nam jego znaczenie, to zaczynamy zupełnie inaczej te rzeczy rozumieć. Dziękujemy CI serdecznie, że to wszystko było czynione dla naszego zbawienia. Niech będzie błogosławione i wywyższone Twoje święte Imię w JEZUSIE CHRYSTUSIE PANU naszym. Amen.

(68–B1)