Jak wyglądają nasze nabożeństwa?

  Audycja nr: 355
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Tekst biblijny: Księga Izajasza 1:16–18
Data opublikowania: 16. 09. 2006
Czas odtwarzania: 29:55 min
Rozmiar pliku: 2690 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Uwielbienie BOGA nigdy nie było oddzielone od służby w Jego Imieniu. Obie te czynności stanowią rdzeń prawdziwego życia chrześcijańskiego. Poświęcenie i praktyka codziennego życia, uzewnętrzniają się w uwielbianiu BOGA, są podłożem prawdziwego chrześcijaństwa. Na każdym miejscu naszej planety człowiek w różny sposób czci BOGA. Jeżeli nie zna on prawdziwego BOGA, to będzie czcił to, czego najbardziej pragnie. Jedyną i największą służbą, jaką okazać możemy naszym bliźnim jest wskazanie na PANA JEZUSA, który jest prawdziwą drogą prowadzącą do BOGA. ON powiedział: „JA jestem drogą, prawdą i życiem; nikt nie przychodzi do OJCA tylko przeze MNIE.” (Jan.14,6). Zatem prawdziwa znajomość ogniskuje się w wierze w PANA JEZUSA, jako drogi prowadzącej do BOGA. Człowiek jest stworzeniem, który wyczuwa pokój poza rzeczami doczesnymi. Istnieje wiele praktyk religijnych, które są wypaczeniem prawdziwego nabożeństwa i nie prowadzą do utęsknionego pokoju. Gdy zamiera życie wewnętrzne, to religia staje się religijnością a chrześcijaństwo zamienia się w kościelnictwo. Każdemu z nas zagraża tego rodzaju niebezpieczeństwo.

Zadajmy, więc sobie pytanie:, Gdy razem śpiewamy i modlimy się, czy zawsze świadomi jesteśmy obecności BOŻEJ? Gdy czytamy Biblię i szukamy w niej bardziej lub mniej interesujących faktów, czy jest to nasze poszukiwanie BOGA? Kilka przyczyn decyduje o odkryciu o rzeczywistości w nabożeństwie. Każde nabożeństwo posiada określony cel. Modlitwa jest ośrodkiem czci. Gdy posiadamy w naszych sercach coś, co kieruje nas ku BOGU, wtedy mamy możliwość czcić GO najlepiej. Nabożeństwo jest celowe, gdy istnieje jego potrzeba. W PANU JEZUSIE, stojącym wobec smutków i cierpień ludzkich, zauważamy JEGO szczególna łączność z OJCEM. W prawdziwym nabożeństwie przynosimy BOGU nasze troski, potrzeby i kłopoty. Szukamy siły i światła, z pomocą, których pokonujemy trudności życiowe. Nabożeństwo jest prawdziwe tylko wtedy, gdy możemy powiedzieć PANU JEZUSOWI: „Nie jak ja chcę, ale jak TY chcesz PANIE!”

Celem i treścią nabożeństwa jest uświęcenie. Jest to całkowite samooddanie, przez które wchodzimy w najbliższą społeczność z CHRYSTUSEM PANEM. Tylko wtedy możemy czcić BOGA w najbardziej zadawalający sposób. Prorok Izajasz podaje prostą zasadę, będącą podstawowym warunkiem prawdziwego nabożeństwa. „Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić! Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową! Chodźcie, więc, a będziemy się prawować-mówi PAN! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.”(Iz.1,16-18). Każda dziedzina wiedzy wymaga znajomości i umiejętności. Podobnie jest z przeżyciem religijnym. Uczniowie zrozumieli te prawdę, zanim zwrócili się do PANA JEZUSA z prośbą: PANIE, naucz nas modlić się. Dom rodzinny jest pierwszą szkołą czczenia BOGA. Szczęśliwe jest to dziecko, które urodziło się w domu, gdzie czczone było Imię BOŻE i czytano Biblię, bo tylko tam może panować DUCH CHRYSTUSOWY. Błogosławione jest dziecko, które wcześnie jest wprowadzane do społeczności zborowej i wcześnie uczy się znaczenia i radości płynącej z nabożeństwa. Jest ono wtedy zaopatrywane w plan codziennego, osobistego poświęcenia; tylko takie jest zdolne przyjąć PANA JEZUSA jako swego osobistego ZBAWICIELA.

Oddawanie czci BOGU wymaga umiejętności. Brak szacunku względem miejsca i czasu zarówno wśród dzieci jak i dorosłych, znajdujących się na nabożeństwie w kaplicy, sprawia ból tym, którzy są wrażliwi duchowo. Wiele korzystnych wyników nauczania i głoszenia traci się przez nieuwagę, nieporządek, szepty i temu podobne rzeczy. Są to skutki zapomnienia o świętości miejsca i czasu. Jak temu zapobiec? Oto podstawowe warunki nabożeństwa. Budujący charakter nabożeństwa zależy od właściwej postawy jego uczestników. Budynek kościelny jest poświęconym miejscem i dlatego z czcią należy do niego wchodzić i z szacunkiem zachowywać się w nim. Należy zakładać, że w głoszeniu i nauczaniu Słowa BOŻEGO Sam DUCH Święty kieruje nabożeństwem. Wszystko, co było powiedziane lub uczynione pod Jego przewodnictwem nie hańbi PANA JEZUSA. Jeżeli nie ma ducha szacunku, prawdziwe nabożeństwo jest niemożliwe. Jednym ze źródeł korzystania ze czci jest Biblia. Jeżeli każdy uczestnik nabożeństwa trzyma w ręku swoją własną Biblię, to jest dużym osiągnięciem Zboru. Modlitwa, śpiew, dobrowolna ofiara, świadectwa, słuchanie Słowa BOŻEGO i przestrzeganie porządku powinno być wyrażane jako akty czci.

Prawdziwe nabożeństwo zależy od szczerego udziału jego uczestników. Pieśni powinny jednoczyć serca śpiewających. Ten, który się głośno modli powinien kierować całe zgromadzenie ku modlitwie. Podobnie wszyscy powinniśmy się łączyć w czytaniu Pisma Świętego. Kazanie powinno wytwarzać w słuchaczach uczucie, że DUCH Święty kieruje posłannictwo do serc każdego słuchającego. Każde nabożeństwo dąży do określonych rezultatów. Aby uświadomić sobie cel nabożeństwa winniśmy zadać sobie pytanie:, Dlaczego przyszedłem na nabożeństwo? Jakie przyniosłem ze sobą potrzeby, które chcę zaspokoić w tym zgromadzeniu? Czy tęsknię za obecnością tych, którzy jeszcze nie są zbawieni? Jak mogę pomóc kaznodziei osiągnąć cel nabożeństwa? Jakże zdrowa byłaby atmosfera w Zborze gdybyśmy przychodzili na nabożeństwo z takimi pytaniami.

Jeżeli nabożeństwo nie przynosi pewnych realnych wartości, wtedy wielu rezygnuje z tego, ponieważ uważają, że ten czas dla nich jest stracony. Wszystko wokół nas znajduje się w stanie ciągłych zmian. W nabożeństwie dokonuje się rozpoznanie TEGO, który jest WIECZNY i nie zmienia się. ON powiedział: „JA PAN, który się nie zmieniam...” (Mal.3,6). Gdy pośród ziemskich zmienności zwracamy się do PANA JEZUSA, wówczas pokładamy naszą wiarę w TEGO, „który wczoraj i dziś, TEN Sam i na wieki.”(Hebr.13,8). Nabożeństwo zawsze przynosi ciszę i uspokojenie. Wątpliwość, strach, zmartwienie i trwoga są wrogami szczęścia. Żyjemy w świecie, który nas otacza i przenika. Potrzebujemy z pewnej odległości spojrzeć na sprawy, dla których poświęcamy nasze siły. Z braku nierozwagi często stajemy się sługami spraw ziemskich, doczesnych. Gdy zaś zginamy się przed BOGIEM, wtedy uświadamiamy sobie, że cała Ziemia w raz z jej bogactwami i my sami należymy do NIEGO i w świetle JEGO chwały widzimy naszą znikomość i bezwartościowość naszych codziennych czynności.

W 1 Liście Jana 5,4 czytamy: „Bo wszystko, co się narodziło z BOGA, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara wasza.” W bliskiej społeczności z BOGIEM odczuwamy po swojej stronie jego plany i zamiary, eliminujące niepowodzenia. Możemy się potknąć, lecz nie upadniemy. Nabożeństwo przynosi potwierdzenie naszej wiary. Gdy wierzący zaczyna chwiać się i wątpić, to sama obecność na zgromadzeniu posila naszą wiarę. Ale nie tylko to, nabożeństwo uczy nas poważania i szacunku do każdego człowieka, jako obiektu miłości BOŻEJ, pomaga zauważyć bliźniego w jego troskach i nieszczęściu. Prócz tego pogłębia ono życie umysłowe, pobudza wyobraźnię, kształtuje uczucia i wspomaga pamięć.

Nabożeństwo pomaga także w rozwiązywaniu naszych trudności, gdy przynosimy je przed BOŻE oblicze. Tutaj moc BOGA obejmuje i przenika nasze ciężary, gdyż inaczej nie dałoby się ich usunąć. BÓG ma upodobanie w nabożeństwach, posila ono, bowiem naszą wiarę, bez której nie możemy podobać się BOGU.

Na zakończenie zwróćmy jeszcze uwagę na przyczyny lekceważenia nabożeństwa. Wielu ludzi w dzisiejszych czasach lekceważy nabożeństwo. Jest rzeczą udowodnioną, że ci, co nie czczą BOGA publicznie, nie będą też GO czcić w życiu osobistym. Żyjemy w wieku, oceniającym wszystko według praktycznej przydatności. Dlatego pytamy siebie:, „Do czego się to przyda?” Tacy bardziej zainteresowani są polityką, życiem społecznym, wychowaniem i postępem. Inną przyczyną może być niewiara w obecność BOGA w nabożeństwie. Oni się do tej niewiary nie przyznają, chociaż nie odczuwają jej w dziedzinie intelektu. Zgadzają się oni z faktem istnienia BOGA, jednak myślami swoimi tkwią oni w dziedzinie rzeczy materialnych. To właśnie powoduje, że przestają reagować na działanie żywej wiary, która w ten sposób staje się praktycznie niewiarą.

W niektórych Zborach są modlitwy w obcych językach bez tłumaczenia. Niemożliwość zrozumienia męczy uczestników i często oddala ludzi od uczestniczenia w nabożeństwie. Są przypadki, że wiele nabożeństw jest przygotowane niedbale i dlatego są nudne i nieciekawe, przebiegają w atmosferze monotonii. Niezależnie od rodzaju i przyczyny zaniedbania nabożeństwa, konsekwencje są poważne i niepokojące. Nabożeństwo jest źródłem siły działania chrześcijańskiego. Członkowie Zboru, którzy zaniedbują nabożeństwo stają się bezowocnymi chrześcijanami. Tacy przyczyniają się do tego, że Zbór wkrótce staje się pozbawiony mocy. W takim Zborze nie będzie płonął zapał misyjny, ale zapanuje oziębłość i martwota. Właśnie tutaj tkwi tajemnica wielu naszych niepowodzeń w przedsięwzięciach misyjnych. Bez tej atmosfery praca ewangelizacyjna jest praktycznie niemożliwa. Zbór zaniedbujący nabożeństwo wkrótce przestanie istnieć. Prośmy BOGA, aby mógł być zwrócony czas zaniedbanego nabożeństwa i aby zwiększyła się ilość tych, którzy przychodzą do poznania czci w duchu i prawdzie, gdyż OJCIEC takich szuka, którzy by MU tak cześć oddawali.

Módlmy się!

BOŻE i OJCZE przychodzę do CIEBIE w Imieniu PANA JEZUSA i dziękuję CI, że z łaski Twojej mogę uczestniczyć w tym świętym zgromadzeniu ludu TWOJEGO, odkupionego i oczyszczonego drogocenną Krwią naszego ZBAWICIELA PANA JEZUSA CHRYSTUSA przelaną w mękach krzyżowych na Golgocie. Amen.

(89–B1)