Sumienie

  Audycja nr: 247
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Teksty biblijne: 1 List do Tesaloniczan 5:23;
1 List do Koryntian 10:15; Ew. św. Jana 15:4,5
Data opublikowania: 21. 08. 2004
Czas odtwarzania: 23:19 min
Rozmiar pliku: 3147 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Biblia mówi, że człowiek jest istota składającą się z trzech elementów: ducha duszy i ciała.(1Tes.5,23). Pomiędzy tymi elementami STWÓRCA umieścił sumienie ludzkie. I choć ono istnieje, nie udało się jednak odkryć żadnemu chirurgowi pracującemu przy stole operacyjnym. Podczas operacji usuwa się części ludzkiego ciała, lecz dotąd nie słyszano jeszcze by udało się zoperować sumienia. BÓG tak ukrył sumienie w człowieku, że choć nie wiadomo gdzie się ono znajduje, jednakże działa ono nieprzerwanie – oskarżając i karcąc. Niektórzy z radością chcieliby je usunąć, lecz to jest niemożliwe. Psycholodzy są w stanie tylko podać radę, która wydaje im się jedynie najlepsza, mianowicie: „Nie dopuszczaj się złych rzeczy a o starych zapominaj.” Synowie patriarchy Jakuba usiłowali zabić Józefa swego brata. Ale Ruben, postanowił przeszkodzić im w tym haniebnym czynie i radził wrzucić go do studni a następnie odszedł. Tymczasem bracia sprzedali Józefa Ismaelitom, którzy jechali do Egiptu. A gdy nadszedł Ruben i ujrzał pustą studnię, ruszyło go sumienie i rzekł: „Chłopca nie ma a ja, dokąd pójdę?

Delikatne sumienie reaguje na każdą biedę lub krzywdę wyrządzoną bliźniemu. Ludzie twardego karku i kamiennego serca usiłują wszelkimi sposobami przytłumić głos sumienia, aby go nie słyszeć. Sumienie, bowiem towarzyszy człowiekowi na wszystkich jego drogach, przez całe życie, tak jak Izraelitom towarzyszył obłok i słup ognisty. Wszyscy oni ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła a skałą tą był CHRYSTUS (1Kor.10,4). Sumienie jest jakby ukrytym wartownikiem, trzymającym ustawicznie straż w lepiance ludzkiego ciała, reagującym na wszelką nieprawość i grzech. Sumienia nie można przekonać ani przekupić czy zmusić do milczenia lub pójścia na kompromis. Ono natychmiast wykrywa grzech, nawet ten najmniejszy. Jeśli jesteśmy blisko PANA JEZUSA, nasze sumienie będzie żywo reagować na wszystkie sprawy naszego życia. Da ono znać o sobie jak bardzo jesteśmy obciążeni. Grzechy i nieprawości nie ulegają przedawnieniu w ludzkim sumieniu. Po wielu latach sumienie oskarżało braci Józefa, gdy stanęli przed nim jako namiestnikiem Egiptu. Jednakże istnieje zjawisko zagłuszenia sumienia. Przyzwalanie na grzech powoduje znieczulenie sumienia i utratą wrażliwości.

Zatwardziałemu sercu i spaczonemu sumieniu już nic nie pomoże. Jedynie tylko BÓG, który jest chojny w miłosierdzie, który przez Ewangelię i działanie DUCHA Świętego, jest wstanie poruszyć ludzkie serca. Wynik takiego działania jest wspaniały. Człowiek zmienia swój sposób myślenia, wyznaje swoje grzechy i prosi o przebaczenie. Błogosławiony człowiek, którego sumienie zostało oczyszczone. PAN JEZUS wypowiedział bardzo ważne słowa:, „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.”(Jan.8,7). W odpowiedzi na te słowa, oskarżycieli ruszyło sumienie, przypominając im, że są również grzesznikami. Ten ewangeliczny opis podaje smutny szczegół. Oto oskarżyciele zaczęli jeden za drugim odchodzić od PANA JEZUSA. To była dla nich wielka szkoda. PAN JEZUS przebaczając grzesznej niewieście, przebaczyłby również i tym, którzy ją oskarżali. Niestety słowa: „Ja cię nie potępiam” usłyszała tylko niewiasta, natomiast faryzeusze jedynie poznali, że są grzesznikami, ale swoich grzechów nie wyznali.

Drogi Przyjacielu! Jeśli pod wpływem Ewangelii Twoje sumienie zostało obudzone, to najlepsza okazja, by nie uciekać, bo przed swoim sumieniem nikt nie ucieknie, lecz przyjść do PANA JEZUSA, który za ciebie został przybity do krzyża. Wyznaj MU swoje grzechy a ON uspokoi twoje sumienie i da ci Swój pokój i radość w DUCHU Świętym. Ap. Paweł często powoływał się na swoje czyste sumienie. Nowy Test. Często wspomina o sumieniu. Słowo BOŻE mówi, że każdy człowiek posiada sumienie. Nie jest ono wymysłem nauki chrześcijańskiej. Sumienie posiadają również ludzie, którzy nie znają ani BOGA ani Zakonu. To sumienie tak samo ich oskarża, zastępując im Zakon. W Rz.2,14-15 jest napisane:, „Skoro, bowiem poganie, którzy nie mają zakonu, z natury czynią to, co Zakon nakazuje, są sami dla siebie Zakonem, chociaż Zakonu nie mają.” W 1Kor.10,25 Ap Paweł pisze o zachowaniu się wierzących w pewnej sytuacji życiowej: „Wszystko, co się sprzedaje w jatkach, jedzcie o nic nie pytając dla spokoju sumienia a jeśli was, ktoś z niewiernych zaprosi a chcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia.” Tutaj słowo „dla sumienia” jest przytoczone trzykrotnie. Ileż to w życiu człowieka jest próżnej mowy nieużytecznej i grzesznej, ale i tu Ap. Paweł daje nam radę: „o nic nie pytając”

Również Ap. Jan pisząc swój List ma również na myśli działanie sumienia ludzkiego. W 1Jana. 3,21 pisze: „Umiłowani, jeżeli was serce nie oskarża, możemy śmiało stanąć przed BOGIEM.” Jakże szczęśliwy jest stan duszy człowieka, którego sumienie nie potępia. jest to błogi, spokojny stan duszy, uratowanej od potępienia i oczyszczonej z grzechów, który już tu można osiągnąć. Ten sam Ap. Jan pisze dalej, „Bo jeśliby oskarżało nas serce nasze BÓG jest większy niż serce nasze i ON wie wszystko”

Drogi Przyjacielu! Jeśli jeszcze dziś oskarża Cię sumienie, to jest sygnałem, że jeszcze nie pojednałeś się z PANEM JEZUSEM i nie wyznałeś MU wszystkich swoich grzechów. A więc póki czas, spiesz się do PANA JEZUSA, proś GO o odpuszczenie twoich grzechów i win a ON oczyści twoje serce i sumienie. Nadejdzie, bowiem dzień, kiedy twoje serce przestanie bić, ale sumienie nie ucichnie. Wtedy już nie będziesz miał żadnych możliwości uregulowania stosunku do BOGA. Zwróć się do PANA JEZUSA, który jest wspaniałym lekarzem dla schorowanej duszy, balsamem dla wzburzonego sumienia i niespokojnego serca. Doświadczenie uczy, że czego my nie pokonujemy, to nas zwycięża i bierze w niewolę rujnując całe nasze życie. Wszelkie zło to nie zwarta całość, gdzie kierując się swym poczuciem własnej sprawiedliwości orzekamy, że to jest dobre a tamto złe. BÓG jednak zastrzegł sobie prawo do takiej oceny. Poznanie nasze w tej dziedzinie zależy od tego, na ile poznaliśmy Jego wolę. Każdy grzech jest przeciwstawieniem się woli BOŻEJ. Czynić wolę BOŻĄ i żyć z CHRYSTUSEM PANEM, to jest celem naszego życia. Czy jesteśmy wstanie podołać temu zadaniu? Na pewno nie! Dostrzegamy, że tej łączności z BOGIEM wcale nie pragniemy a myślenie o NIM czasem nam przeszkadza, bo chcielibyśmy to zrobić inaczej niż chce tego BÓG. BOŻA wola napotyka na naszą samowolę a na jego przykazania odpowiadamy nieposłuszeństwem.

Sprzeciwianie się woli BOŻEJ, to nic innego jak wyłączenie STWÓRCY z naszego życia. Nie łudźmy się tym, że przez pokonanie tego czy innego nałogu przez przezwyciężenie złych odruchów zbliżamy się do BOGA. Gdy Jemu powierzymy władzę nad sobą, to ON Sam pokona wszelkie zło w nas. I ON usunie nie skutki, lecz przyczyny. Jakie ma znaczenie przed BOGIEM, jeśli my opanowujemy gwałtowne wzburzenie i odpowiadamy z pozornym spokojem na obelgę? Czy gniew wg. nauki PANA JEZUSA nie równa się zabójstwu? Natomiast, jeśli naszym życiem zawładnie DUCH Święty, to ON usunie z naszego życia pychę i zarozumiałość i napełni nas miłością bliźniego do tego stopnia, że nawet i obelga wcale nas nie zaboli. Oto, w czym tkwi różnica pomiędzy zwycięstwem naszym a PANA JEZUSA. Zbyt mało, a może wcale nie mówimy o naszym zwycięstwie przez PANA JEZUSA. Mało jest chrześcijan, którzy zdają sobie sprawę z tego, że właściwym zwycięstwem nad grzechem jest oddanie się w ręce BOŻE. Ap. Paweł powiedział: „Z CHRYSTUSEM jestem ukrzyżowany; żyję, więc już nie ja, ale żyje we mnie CHRYSTUS; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze SYNA BOŻEGO, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.”(Gal.2,20)

Niech te słowa będą dla nas drogowskazem dla naszego świętego życia. Gdy pozwolimy PANU JEZUSOWI zawładnąć naszym życiem wtedy będziemy żyli w niebiańskim wymiarze i zawsze będziemy tęsknić do tej wiecznej ojczyzny. Zaś wszelki grzech stanie się dla nas obrzydliwością. PAN JEZUS właśnie, dlatego przyjął ludzkie ciało i przelał Swą niewinną Krew, aby nas wyzwolić od tego ciała śmierci i Osobiście pragnie zawładnąć naszym życiem. ON powiedział: „Trwajcie we MNIE, a JA w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we MNIE, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze MNIE nic uczynić nie możecie.” (Jan.15,4-5). I to jest święta prawda.

Módlmy się!

Nasz kochany OJCZE, serdecznie dziękujemy CI, że z wielkiej miłości do nas grzeszników darowałeś nam Swojego SYNA, aby stał się naszym WYBAWICIELEM i aby nasze sumienie nie musiało nas więcej dręczyć. Dziękujemy CI nasz kochany ZBAWICIELU, że Sam zobowiązałeś się doprowadzić nas do tej wspaniałej niebiańskiej ojczyzny. Amen.

(62–B1)